czwartek, 24 kwietnia 2014

kiszony czosnek niedzwiedzi


Czosnek niedźwiedzi. Przedziwne liście, które są tak aromatyczne i tak pociągające, że można od tego bogactwa aromatu oszaleć. Zaczynamy od kiszonego, który poleca mój guru od dzikich roślin jadalnych, Łukasz Łuczaj. Polecają również niedźwiedzie, które po przebudzeniu z zimowego snu okraszają nim swoje menu.
Czosnek niedźwiedzi działa bakteriobójczo i pobudza wydzielanie żółci i soku żołądkowego. Jest bombą witaminy C. Warto go zachować na zimę. Wtedy nie tylko urozmaici smak naszych potraw, ale także poprawi naszą odporność.

Zacznijmy jednak od faktów – czosnek niedźwiedzi objęty jest w Polsce częściową ochroną, co oznacza, że  nie wolno go zbierać na dzikich stanowiskach. Można go jednak uprawiać, kupić w sklepach i na bazarach. Można również nabyć cebulki i obsadzić nimi zacienione, mokre części ogrodu. Czosnek Niedźwiedzi się w nich zakocha! A potem zamieszka w nich na stałe (OBY!!!).

Czosnek niedźwiedzi rośnie w lasach liściastych, głównie w górach i na pogórzu. Zadziwiająco łatwo się rozsiewa i tworzy nawet kilkukilometrowe łany. Liście często bywają mylone z trującą konwalią. To kolejny powód, dla którego nie warto ryzykować nielegalnego zrywania czosnku niedźwiedziego w lesie. 

Niestety – aromatyczne liście czosnku tracą część aromatu po przegotowaniu czy zasuszeniu. Dlatego najlepiej przechowywać go w zamrażarce, w oleju lub po prostu... kisić jak ogórki! Liście do kiszenia najlepiej zbierać w kwietniu. W maju, kiedy roślina zaczyna kwitnąć – liście robią się łykowate i niesmaczne.


Łukasz Łuczaj, absolutny bohater kuchni survivalowej, podaje taki oto przepis na kiszony czosnek w książce: Dzikie rośliny jadalne Polski. Poradnik survivalowy:
Liście przygotowane do kiszenia myjemy delikatnie i układamy dość ciasno w litrowych słoikach, co jakiś czas przesypując solą (2 łyżeczki soli na 1l wody). Na górze zostawiamy 2 cm przestrzeni, zalewamy gorącą wodą (ale nie wrzątkiem!), pomagamy powietrznym bąblom uciec ku wolności i zakręcamy słoiki. Odstawiamy na 2 tygodnie w chłodne miejsce. Po tym czasie liście są ukiszone i gotowe do zjedzenia.

Można je, oczywiście zapasteryzować i przechowywać miesiącami. Ale ja zrobiłam tylko jeden słoik, zatem nie będę się w to bawić. A co z tym czosnkiem później zrobić? Odpowiedź za kilka tygodni!


Czosnek niedźwiedzi ma podobne właściwości, jak czosnek pospolity. W Polsce przez wieki stosowany był do leczenia przeziębień i infekcji górnych dróg oddechowych. Z tego zapewne powodu w 2004 roku objęto go częściową ochroną gatunkową i w 2006 roku umieszczono na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski. Na szczęście cebulki czosnku można kupić nawet w supermarketach budowlano-ogrodnicznych.