niedziela, 23 września 2012

pieczona papryka

szaleństwo domowych przetworów trwa - przynajmniej u nas. dziś - pieczona papryka. zrobiona "na próbę" w postaci jednego słoiczka okazała się być mistrzostwem świata. papryki myjemy. gniazda nasienne wykrawamy. paprykę kroimy na paski 3cm szerokości. wrzucamy do piekarnika - 200 stopni.



paprykę pieczemy aż się zacznie "rumienić" ale nie jak w innych przepisach do czarnej skórki. ja papryki ze skóry nie obieram i uważam że to zbrodnia na papryce. w skórze na dobrą sprawę jest najwięcej witamin i wartościowych składników..
 studzimy pod przykryciem. wiem że miało to przede wszystkim na celu łatwiejsze zdejmowanie skóry ale efekt plastyczny jest przy tym tak piękny że trudno z niego zrezygnować ;)

 paprykę przekładamy do słoika. solimy pieprzymy i dodajemy przypraw wg własnego upodobania. ja dodałam suszonej pietruszki i czosnku. zalewamy ciepłym olejem rzepakowym. ciepły jest wtedy kiedy trudno nam już włożyć do niego palec.
 pasteryzujemy 25 minut w gotującej się wodzie albo 40 minut w piekarniku nastawionym na 140 stopni.
 taka papryka zimą będzie doskonałą przekąską albo dodatkiem do obiadu.