Kartacze to ziemniaczane kluchy nadziewane (zwykle mięsem) w moim przypadku pieczarkami, grzybami i innymi zdrowościami. A odkąd odkryłam, że sokowirówka super trze i odciska ziemniaki - mogę robić je co drugi dzień!!
1 kg ugotowanych kilka godzin wcześniej ziemniakow
3 kg surowych ziemniaków
3 łyżki mąki ziemniaczanej
sól do smaku
farsz:
1/2 kg pieczarek
garść suszonych grzybów
6 cebul
dwie marchewki
1/2 pietruszki
1/4 selera
Surowe ziemniaki przepuszczamy przez sokowirówkę. Starty miąższ wyjmujemy z pojemnika i przekładamy do większej miski. Wybieramy z niej niezmielone kawałki ziemniaków. Sok DELIKATNIE zlewamy tak, by nie zmącić osiadłej na dnie mąki ziemniaczanej. Wybieramy ją i dodajemy do zmielonych ziemniaków. Naturalnie można ziemniaki zetrzeć na tarce - tak robiła moja mama. Później wyciskałą z nich wodę przez ścierkę. Wodę naturalnie wyciskała do miski, w której mogła się ona odstać i wtedy zlewała wodę i wybierała mąkę. Ziemniaki tarte łączymy z przeciśniętymi przez praskę, ugotowanymi kilka godzin wcześniej ziemniakami. Ugotowane ziemniaki trzeba dobrze odparować (postawić ponownie na palnik po odlaniu wody i pilnować przez minutę, żeby się nie przypaliły) a następnie wystudzić (nie przykrywać!!). Ziemniaki połączyć, posolić do smaku, dodać mąkę ziemniaczaną, wymieszać dokładnie.
Farsz - wszystkie warzywa i pieczarki zetrzeć na tarce. Cebulę pokroić w kostkę. Przyrumienić na patelni z olejem. Do rumianej cebuli dodać pieczarki i warzywa. Dusić pod przykryciem. Dodać namoczone kilka godzin wcześniej grzyby. Doprawić do smaku. Kiedy wszystko będzie już miękkie - zdjąć przykrywkę i odparować wodę.
Porcję ciasta nabierać mokrymi rękami. Na dłoni formować placek, na środku układać łyżkę farszu, zaginając brzegi ciasta, zamykać farsz w klusce. Kartacze powinny być duże (wielkości dłoni), lekko podłużne. Gotować w osolonej wodzie kilka minut na małym ogniu. Smaczne będą zarówno takie prosto z wody jak i odsmażane na maśle lub oleju na patelni (z cebulką). Kartacze są pyszne do zwariowania. A te nadziane warzywami są o niego lepsze niż te mięsne, które pamiętam z dzieciństwa!!